Zaczynamy spisywać teksty Gucia ku pamięci i do śmiechu. Dziś ma 2 lata i jeden tydzień i ciągl miele językiem. Czasem nawet do rzeczy.
Wczoraj łażąc po podwórku na MAzurach u babci Ani w czasie, gdy Ona prowadziła warsztaty ceramiczne dla swoich gości:
-Mama, a tam lenie robią - i wskazał na pracownię.
Mama gotuje obiad. Przychodzi Gucio i pyta:
- Matka, co robisz?
-Guciu, kim będziesz, jak dorośniesz?
- Panem... i tatusiem
Słychać z oddali skrzeczące żurawie. Gucio ożywiony:
- O żyrafy krzyczą!
Wchodzi golutki Gutek i oznajmia z rozbrajającym uśmiechem:
- Jestem rozjebany.
Rano Gutek z pustym jeszcze brzuchem podchodzi do mamy podczas porannych ablucji i powiada:
- Mamusia, Dutek będzie jeść kolację, do roboty!!!
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz